Głównie słucham polskiego rapu (tego prawdziwego, nie takiego, jaki jest wyobrażany przez większość). Jednak od czasu do czasu lubię posłuchać d'n'b czy czegoś innego (jak leci w radiu czy usłyszę w jakimś filmiku na necie). Jedyne czego nie trawie to pop i metal/rock. Tego słuchać nie lubię
Offline
Blaz napisał:
Głównie słucham polskiego rapu (tego prawdziwego, nie takiego, jaki jest wyobrażany przez większość).
Zainteresowałeś mnie - rozwiń to. ;)
Też słucham rapu - ale zagranicznego... i całkiem wiekowego - lata 80' i 90' poprzedniego wieku czyli NAS, Run DMC, Gangstarr itp.
Offline
@Porczysyn
Ciężko wytłumaczyć, to trzeba czuć, złapać na to zajawkę. Jak szukam nowej nuty to po ściągnięciu płyty (tak, pirata. Jeśli jednak płyta mi się naprawdę spodoba to maszeruję do sklepu po oryginał. Zbieram polskie rap płyty, by za kilkadziesiąt lat wspomnieć co się słuchało, a może nawet dzieciakom opowiadać? ) każdy utwór słucham 2-3, nawet więcej razy i szukam "tego czegoś" (czego? słowem "Przekaz" ciężko wyjaśnić). Jeśli są oklepane tematy panienek, alkoholu, samochodów to wywalam, bo nie tym dla mnie jest rap.
Pewnie zastanawiasz się co mam na myśli pisząc "wyobrażany przez większość". Napewno spotkałeś się z opiniami, że rap to agresja, nienawiść do policji, jaranie zielska, debilizm i inne mniej przyjemne określenia. Ludzie wyrobili sobie taką opinię min. na popularnej Firmie, która siała JP propagandę (moim zdaniem komercyjnie, banda dzieciaków jarała się tym myśląc, że staje się "doroślejsza", Firma stawała się popularniejsza, i zysk ze sprzedaży płyt/bluz/itp. rósł, oni o tym wiedzieli) i teraz mało wtajemniczeni kojarzą Rap z Firmą i HG (które natomiast nawija o jaraniu zielska mącąc młodym ludziom w głowach i przekonując ich, że zielsko jest dobre, a prawo złe, jednak HG u mnie załapało plusa za nutę "63 dni chwały", którą słuchając po raz 100+ powoduje u mnie ciary na plecach). Rap okiem większości jest zły, fuuuu, wulgarny, niszczący młodzież. I pisząc, że nie słucham "brzydkiego rapu" tylko tego prawdziwego, mam na myśli to, że słucham nut o nienawiści do policji, o niespełnionej miłości i zaliczaniu panienek. Słucham nut z przekazem, wartościami. Słucham nut, które mogę rozkminiać godzinami, a i tak nie odnaleźć sensu nuty. Słucham nut, które mają w sobie nawet wartości moralne. Przykłady? Eldo - Nie pytaj o nią, Eldo - Eternia, Eldo - Granice, Paktofonika - Priorytety, Grammatik - Każdy ma chwilę. W słowach tych tekstów płynie "to coś" co ciężko jest wyjaśnić słowami, to trzeba poczuć.
Myślę, że rozwinąłem to w dobrym i zrozumiałym kierunku. Jeśli nie, zapodaj cytat to postaram się wyjaśnić co mi chodziło po głowie.
Offline